Czas pracy : 15g.45m.
Przyszła pora na laminowanie, w pierwszej kolejności łączenia sklejki od wewnątrz. Był to etap którego mocno się obawiałem (pierwsza praca z żywicą). Po zakończeniu mogę stwierdzić, że nie było tak strasznie. Łączenia trzymają, kadłub zrobił się sztywny i mocny, więc kilka lat powinno wytrzymać. Może ucierpiała trochę estetyka, ale mówi się trudno.
Całość prac przy laminowaniu razem z przerwami zajęła mi ok 4,5 godz.
Jak widać, zrezygnowałem z często stosowanego przy technologii szycia i klejenia szpachlowania łączeń wewnętrznych. W przypadku Piranii nie jest to wymagane, a pozwala zaoszczędzić sporo czasu i w jakimś stopniu ograniczy koszty.
To może trochę zdjęć:
Materiały, brakuje na zdjęciu narzędzi, czyli coś do mieszania i pędzel ławkowiec z przyciętym włosiem.
Najpierw przymiarka taśmy, pierwsza warstwa o szerokości 5cm
No i laminujemy. Najpierw nakładam pędzlem żywicę zmieszaną z utwardzaczem na odtłuszczoną sklejkę, na to nakładam pasek tkaniny i pędzlem stukając przesączam żywice i dokładam więcej z góry. Tu pojawiły się wątpliwości, bo robiąc to po raz pierwszy nie wiedziałem jak to właściwie ma wyglądać i kiedy zakończyć i przejść dalej, zrobiłem to na oko i mam nadzieję że nie będzie źle.
Pracę wykonywałem odcinkami, najpierw taśma 5 później 10 na gotowo i kolejny odcinek.
5cm
10cm
Praca zakończona
Teraz czeka mnie przewrócenie kadłuba do góry dnem i laminowanie łączeń zewnętrznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz